Moja lista blogów

środa, 9 listopada 2016

Trekking - dzień 5, ostatni

Dzień zaczyna się co najmniej wyczynowo. Z brzegu jeziora, podchodzimy na przełęcz, pokonanie 300 m zajmuje nam 2 godziny ... Potem uff,  już tylko w dół. Wzdłuż doliny Keldeke, mijając szczyt Przewalskiego
Po zsunięciu się z przełęczy nad jeziorem, droga jest już jak bulwar w Sopocie. Po drodze mijamy całkiem sporo turystów, którzy dopiero idą nad jezioro, pieszo lub konno. Niektórzy budzą naszą ciekawość. Na przykład dziewczyna, w podartych kabaretkach i różowym dresie, malowniczo "wisząca" w końskim siodle. Poza takimi ekstrawagancjami, krajobraz jest raczej ubogi, mocno kamienny i niezwykle surowy ...
Z każdym kolejnym kilometrem robi się coraz bardziej płaski
I tak, po kilku godzinach docieramy do celu, wioska Altynarashan a w niej gorące źródła!
I nasi nowi znajomi Filip i Olga
Niestety, jeszcze tylko jeden dzień wędrówki i powrót do cywilizacji ...

fot. Grzegorz Sosiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz